sobota, 2 lipca 2011

Opowiem wam o mieście

Gdy był małym chłopcem, zastanawiał się, czy gdzieś w tym samym mieście, w podobnej kamienicy, z podobnymi meblami, przedmiotami żyje drugi on, drugi Orhan. Tak mniej więcej zaczyna się autobiograficzna opowieść tureckiego noblisty - Stambuł. Wspomnienia i Miasto (Wydawnictwo Literackieˮ, Kraków 2008). Pamuk rozpoczyna ją od opisu kamienicy, w której przez jakiś czas (zanim nieudane interesy i roztrwonienie spadku zmusiły jego ojca do przeprowadzki) mieszkała jego rodzina. W niej mały Orhan bawił się na wzorzystym dywanie w mieszkaniu babki, toczył bitwy z bratem, słuchał kłótni rodziców i odkrywał w sobie wielkie pokłady wyobraźni. Opis tego mikroświatu jest wstępem do niezwykłej opowieści o melancholijnym mieście i jego mieszkańcu.


Stambuł to miasto o niezwykle burzliwej historii, wiele wycierpiało, miotając się na granicy kultur, tracąc własną tożsamość -  w wyniku reform Ataturka pismo arabskie zostało zastąpione alfabetem łacińskim, wprowadzono kalendarz gregoriański, usuwano arabskie naleciałości. Upadek Imperium osmańskiego, koniec pewnej znaczącej epoki w dziejach miasta oznaczało dla jego mieszkańców konieczność poszukania nowej drogi rozwoju. Tęsknota za tym, co utracone mieszała się z wszędzie obecna europeizacją. Wpływała na miasto i ludzi, rozbudziła w nim i w nich wszędzie obecną melancholię. Pamuk poświęcił wiele miejsca na opis tego zjawiska, co nie powinno dziwić, gdyż stambulska melancholia miała niemały wpływ również i na pisarza. 


Opisując swoje ukochane miasto, Orhan Pamuk jednocześnie odkrywał siebie. Mimo chęci zdystansowania się do przedstawianego miejsca i historii sądzę, że nie do końca mu się to udało, dzięki czemu uważny czytelnik może odkryć coś więcej o autorze ponad to, co sam o sobie napisał. A napisał niemało, ale też nie zdominował książki swoją osobą. Sprawnie prowadzona, niemal powieściowa narracja pokazuje dzieciństwo i młodość Pamuka. 

  Autor dorastał w rodzinie, którą chciał uważać za szczęśliwą mimo licznych kłótni rodziców, wywołanych licznymi zdradami jego ojca oraz bolesnych bijatyk z bratem. Jednak dzieciństwo pisarza nie było pozbawione radości. Chwile, gdy rysował milczących rodziców, gdy budziła sie jego wyobraźnia zaowocowały w przyszłości. Niezwykły jest rozdział, w którym autor opisuje oglądanie statków na Bosforze, gdy wczesnym rankiem szedł do zimnego pustego pokoju i przyglądając się przepływającym łodziom, uczył się na pamięć zadanych w szkole wierszy. Pamuk nie omija swoich pierwszych chłopięcych erotycznych odkryć, poświęca rozdział swojej pierwszej miłości, która również wywarła wpływ na losy pisarza. 


Historie z życia pisarza nie są w żadnym wypadku zbędne. Łączą się ze Stambułem, wynikają z niego, jego losów i sposobu w jaki miasto oddziaływało na jego mieszkańców. Bo Stambuł. Wspomnienia i Miasto nie jest przewodnikiem. To, moim zdaniem, opowieść o tym jak miejsce, w którym żyjemy kształtuje nasze losy i jak  nasze życie kreuje sposób postrzegania tego miejsca. Pamuk i Stambuł łączą się ze sobą, przenikają, miasto w pewien sposób determinuje losy Orhana. Gdyby nie ono, młody Pamuk w czasie jednej z kłótni z matką nie stwierdziłby w jednej chwili będę pisarzem”.

7 komentarzy:

  1. Zdjęcie tak przyciąga uwagę, że chyba nie mogę przejść obojętnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Stambuł to miasto, które nie pozwala o sobie zapomnieć. Piękna recenzja - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerze, że obawiam się bardzo konfrontacji z tym noblistą. Generalnie sięgam często po literaturę noblowską, bo tak jak pisałam zresztą w którymś ze swoich postów, daje mi ona zapewnienie, że w większym, aniżeli mniejszym stopniu, będzie to lektura satysfakcjonująca moje czytelnicze zachcianki. W przypadku Pamuka natomiast problem polega na tym, że opinie na temat Jego dzieł są tak rozbieżne i zróżnicowane, że tracę pewność co do tego, czy jest to literatura dla mnie. Lubię bardzo eksperymentować, stąd moje zdziwienie, że z tym pisarzem wciąż boję się o podjęcie ryzyka. Widzę, że jesteś bardzo rozeznana w temacie Jego twórczości, więc może Ciebie zapytam- w jaki sposób mogłabyś określić pisarstwo Pamuka? Co je charakteryzuje? Jaką książkę poleciłabyś niepewnej czytelniczce na początek? Przepraszam za natłok pytań i słów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę bardzo "Stambuł" przeczytać, bo lubię takie klimaty - wspomnienia, dzieciństwo, uchylenie rąbka tajemnicy ze strony pisarza co do własnych przeżyć z przeszłości... A tutaj dodatkowo trochę egzotyki, bo to jednak inny krąg kulturowy, i to mnie kusi, bo mało takich książek, wykraczających poza nasz dobrze znany europejski światek, czytuję. Dzięki za ten tekst, to dla mnie dodatkowa motywacja. (Widzę, że nawet w mojej bibliotece jest ta książka dostępna, więc póki co mam na swoje usprawiedliwienie tylko tyle, że sporo innych stoi w kolejce - ale "Stambuł" na pewno w końcu dopadnę). Zgadzam się, że miejsce, z którego się wywodzimy, ma na nasze życie ogromny wpływ - jak korzenie dla drzewa, w końcu bez korzeni drzewa by nie było... Pamuk miał swój Stambuł, Schulz - Drohobycz, i ja sama mam czasem ochotę coś napisać o moim Rzeszowie, o jego miejscach magicznych, choć przeciętny obserwator nie dostrzegłby pewnie w nim niczego z tych rzeczy, które ja widzę i którymi się zachwycam.

    A z innej beczki - naprawdę wypiłaś przez całe życie tylko pół filiżanki kawy? :) Może była jakaś felerna, i dlatego się zraziłaś? Zgadzam się natomiast co do piwa - pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiek, nie przechodź, czytaj :)

    orchisss, dzięki! Nie miałam okazji być w Stambule (jeszcze), ale rzeczywiście musi mieć w sobie coś magicznego.

    Kasiu, myślę, że jedną z najważniejszych cech w pisarstwie Pamuka jest próba łączenia kultury Wschodu i Zachodu. Ten motyw pojawił się właściwie w każdej czytanej przeze mnie jego książce. I to jest chyba to, co najlepsze w jego pisarstwie. Pamuk jest tez dobrym obserwatorem i po przeczytaniu "Stambułu" widzę, że umie wykorzystywać swoje doświadczenia. A co bym poleciła? Hmmm, jeśli nie straszna Ci polityka to "Śnieg", bo w tej książce jest jej dużo, albo przejmujący "Dom ciszy". Nie polecam za to "Nowego życia", bo to moim zdaniem dość kiepska książka, choć opinie o niej są skrajne.
    W każdym razie nie ma się co bać Pamuka :)
    A za natłok nie przepraszaj, tylko się rozgaszczaj;)

    Naiu, czasami być może ciężko to sobie wyobrazić, ale chyba każde miasto ma swoje magiczne miejsca tylko, żeby je dostrzec trzeba chyba coś do niego czuć. Ja też mam takie w Kielcach i aż się sama dziwię, że są i wcześniej ich nie widziałam.

    Jeśli chodzi o kawę, to prawda. No może było 3/4 filiżanki, ale raczej nie ;) Chyba musi mnie ktoś nauczyć jej picia ;)
    No, ale piwo... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jest to jedyna książka Pamuka, która mnie urzekła. Pozostałe zupełnie nie podeszły. "Stambuł" jest magiczny

    OdpowiedzUsuń
  7. Racja Mary, dużo w "Stambule" magii.

    OdpowiedzUsuń