Naia zaprosiła mnie do upublicznienia swojej biblioteczki, co właśnie czynię. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, gdyż robiłam je w trakcie przedświątecznych porządków i przyznam szczerze, że nie chciało mi się z nimi bawić. Większa część książek jest "odziedziczona", przejęta od taty (za jego zgodą i bez niej;)), część dostałam, a trochę kupiłam. Nie pokazuję całego regału, tylko większość półek.
Aha, nie wskazuję konkretnej osoby, gdyż zapewne większość z was ma to już za sobą. Kto zechce ten pokaże swoje zbiory, a każde będą z chęcią oglądane
Ja ksiażki czytam i większą ich cześć puszczam w obieg. Chyba ze są dla mnie wyjątkowe, albo z dedykacjami.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolekcja. Widzę dużo części Świata Dysku Pratchetta - zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście stare wydania, też mam taką Trylogię. A z czterotomowym wydaniem Mickiewicza wiążę się pewna historia, o której pewnie mama Ci opowiadała. Halszka Wasilewska z TV postanowiła przeprowadzić akcję, która w okresie "niedoboru" papieru na książki umożliwiłaby dotarcie Mickiewicza pod strzechy. "Lektury z makulatury". W pierwszej wersji miała być skórkowa oprawa, lecz skończyło się na tym, co widać. Należało zebrać określoną ilość makulatury, oddać do punktu skupu, pobrać stosowne zaświadczenie i czekać. Dzięki temu można było cztery tomy kupić w księgarni.
OdpowiedzUsuńWidzę dużo klasyki w apetycznym, lekko pożółkłym wydaniu - uwielbiam takie zbiory :) Zapaszek świeżo wydrukowanej książki też ma w sobie coś, ale jednak dużo bliższe w zapachu i dotyku są mi takie wysłużone wydania, wygłaskane i oswojone. Zazdroszczę, że masz na własność Prousta!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie większość klasyki :)
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak lubię :)
masz się czym pochwalić:)
Pozdrawiam :)
nutto, historię z tym wydaniem Mickiewicza oczywiście znam, tyle że od taty :) Przy okazji, niech mi ktos odda 3 tom!!! Aaaa, i "Fausta" też mam z makulatury ;)
OdpowiedzUsuńnaiu, żeby zdobyć Prousta musiałam sie nieźle nameczyć. Polowałam na inne wydanie (Kanonu na koniec wieku), ale nie mogłam nigdzie znaleźć całości, aż w końcu dostałam to, które widać na półkach.
Pozdrawiam wszystkich :)