środa, 3 listopada 2010

Umiłowanie wiedzy

Alexander von Humbold był niemieckim przyrodnikiem, podróżnikiem i odkrywcą. Carl Friedrich Gauss z kolei to wybitny matematyk, astronom, fizyk oraz geodeta. Obu panów łączy pochodzenie, życie na przełomie wieków, fascynacja nauką oraz niemiecki pisarz Daniel Kehlmann. On to właśnie z tych panów uczynił głównych bohaterów swej niezwykle poczytnej i szturmującej listy bestsellerów powieści Rachuba świata. Powieści praktycznie pozbawionej dialogów, wypełnionej krótkimi zdaniami i bogatej w niezwykłe poczucie humoru.

Akcja książki rozpoczyna się we wrześniu 1828 r., gdy Gauss, zmuszony przez Humbolda, po raz pierwszy od bardzo dawna opuszcza dom i udaje się do Berlina na Kongres Przyrodników Niemieckich. Po wypełnionej narzekaniem matematyka oraz drobnymi nieprzyjemnościami podróży naukowcy spotykają się, a chwilę tę próbuje uwiecznić swym nowatorskim urządzeniem niejaki Daguerre. Po tych scenach następują rozdziały retrospektywne, w których czytelnik poznaje niezwykłe losy bohaterów.

Alexander von Humbold  i jego brat Wilhelm od dziecka byli uczeni jeden na człowieka natury, drugi zaś na człowieka kultury. Nauka oby chłopców była niezwykle intensywna, bez wolnych dni i wakacji. Aleksander od dzieciństwa pasjonował się światem i pragnął poznać wszystko doświadczalnie. Niejednokrotnie szokował swoim zachowaniem, niejednokrotnie również ryzykował własnym życiem. Ciekawy świata pragnął wyruszyć do Ameryki Południowej, co udało mu się w towarzystwie Bonplanda – botanika i miłośnika kobiet. Nie raz zdarzało się żyjącemu w celibacie Humboldowi (jego kontakty z dziwkami polegały głównie na liczeniu wszy znajdujących się w ich włosach) wyciągać przyjaciela z burdeli lub bezpośrednio z pomiędzy kobiecych ud. Nie przeszkodziło to jednak panom spłynąć Orinoko, wspinać się na najwyższe góry Ekwadoru, schodzić do jaskiń. Humbold miał również okazję obalenia teorii Goethego o zimnym wnętrzu ziemi.

Jakże Carl Friedrich Gauss różnił się od Humbolda. Urodzony w biednej rodzinie, od najmłodszych lat wykazywał niezwykłe zdolności matematyczne, za co niejednokrotnie oberwało mu się od nauczyciela. Zafascynowany liczeniem i gwiazdami w wieku 24 lat napisał dzieło swojego życia. W przeciwieństwie do naszego drugiego bohatera Gauss nie stronił od kobiet. Szczególnie upodobał sobie prostytutkę Ninę, której obiecywał ślub i nauczenie się języka rosyjskiego. Jak łatwo się domyślić ze ślubu nici, gdyż matematyk poślubił inteligentną Joannę. Najbardziej kochał jednak naukę i wciąż pragnął zdobywać nową wiedzę. Nic nie miało dla niego większego znaczenia.

Po opisie perypetii życiowych bohaterów wracamy znów do momentu ich spotkania i dalszych losów. Nie są to już młodzi i pełni energii chłopcy. To obeznani z życiem, dojrzali i trochę cyniczni mężczyźni, którzy jednak wciąż mają marzenia. Tyle tylko, że coraz trudniej je spełnić, a na przeszkodzie stają nie tylko ich ułomności, ale i historia.

Daniel Kehlmann, opisując wariację na temat losów wybitnych niemieckich naukowców, stworzył niezwykle wciągającą i pełną przygód powieść o sile rozumu i ludzkiej determinacji.  Stylem i humorem książka przywodzi na myśl Podróż sentymentalną Sterne’a (również polecam tym, co nie czytali) i zapewnia dużo przyjemności, dobrej zabawy, a jednocześnie zmusza do refleksji. Dlatego jeżeli macie ochotę na wciągającą powieść, a zmęczyły was już skandynawskie kryminały lub historie pewnych miłości koniecznie sięgnijcie po Rachubę świata (W.A.B. 2007 w serii Inne Historie).


4 komentarze:

  1. Rzeczywiście, znudziły mnie skandynawskie kryminały i historie pewnych miłości, muszę zatem poszukać Rachuby świata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją w planach, już sobie stoi na półeczce, na pewno przeczytam :) Fascynują mnie ludzie, którzy potrafią tak wiele odmiennych profesji-dziedzin nauki, powiązać w spójny, jednolity system, za pomocą którego malują świat. Szkoda, że obecnie takich książek jak na lekarstwo w polskich księgarniach.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Barbara Silver, ja również żałuję, że takich książek jest niewiele. Dlatego będę wdzięczna za podobne tytuły.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń