wtorek, 10 sierpnia 2010

Sceny z życia Jane Bowles

Proste przyjemności to zbiór siedmiu opowiadań Jane Bowles – amerykańskiej pisarki, która mimo skromnego dorobku pisarskiego uznawana jest za jedną z najlepszych współczesnych pisarek. Przyznam, że o autorce usłyszałam całkiem niedawno, gdy otrzymałam omawiany zbiorek.

Jane Bowles jest z pewnością interesującą postacią. Jedynaczka, córka niepraktykujących Żydów od najmłodszych lat borykała się z problemami. Najważniejszym był brak akceptacji ze strony ojca. Do tego dochodziły kalectwo oraz liczne lęki, które spotęgowały się po śmierci rodziciela. Tragedią było dla Jane dokonanie jakiegokolwiek wybory, nawet przy decydowaniu o najbardziej błahych sprawach przeżywała ogromne rozterki moralne.
Dorosłe życie nie przyniosło jej spokoju. W wieku 21 lat wyszła za mąż za młodego kompozytora, jednak w wyniku homoseksualnych zainteresowań obojga związek małżeński szybko stracił na znaczeniu. Jane fascynowały seksualnie kobiety w średnim wieku, przeżyła kilka dłuższych romansów. Przez jakiś czas związana była z uchodzącą za wiedźmę marokańską wieśniaczką.
Bowles cierpiała na depresję, a po przebytym w wieku 40 lat wylewie utraciła częściowo wzrok i miała kłopoty z mową. Do końca życia borykała się z nasilającymi się lękami, z którymi nie mogła sobie poradzić. Nawet pisanie było dla niej pasmem udręk i wielkim wysiłkiem, choć czuła, że musi pisać.

Życie niewątpliwie odcisnęło piętno na jej twórczości. Bohaterkami opowiadań są kobiety w różnym wieku, od małej dziewczynki do dojrzałych pań, które przeżywają podobne rozterki, co autorka. Utwór Zielony cukierek porusza problem braku akceptacji ze strony ojca, a Majówka to obrazek lesbijskiego związku dwóch prostytutek. Obóz Katarakta i Kłótliwa para pokazuje trudne relacje międzyludzkie oraz wyobcowanie bohaterek i chęć ucieczki ze świata zewnętrznego. Wszystko jest przyjemne oraz Gwatemalska idylla to teksty mocno seksualne, choć tylko w tym drugim motyw seksu pojawia się jawnie.
Oprócz kobiecych bohaterek opowiadania łączą liczne niedopowiedzenia. Z pozoru proste, błahe historie ukrywają w sobie spory ładunek emocjonalny, choć momentami niestety jest on mało wyczuwalny i za bardzo ukryty. Chwyt z niedopowiedzeniami udał się Bowles szczególnie w dwóch opowiadaniach: Proste przyjemności i Obóz Katarakta, które, mimo że nie podają takie słowa jak gwałt, śmierć, samobójstwo, a tytułowe opowiadanie z pozoru wcale nie jest nacechowane emocjonalnie, to jednak mają swoją siłę i potrafią wstrząsnąć czytelnikiem. Szkoda, że autorce nie udało się osiągnąć podobnego efektu we wszystkich tekstach. Być może jest to wina zbyt dużej ilości niedopowiedzeń, które zaczynają wręcz nużyć.
Dużym plusem są tytuły opowiadań (wyłamują się tu Obóz Katarakta i Kłótliwa para), zapowiadające przyjemne doznania i doświadczenia, a które z przyjemnościami mają nie wiele wspólnego, przez co teksty mogą zaskoczyć nieświadomego czytelnika.

Proste przyjemności to dobre, ale tylko dobre teksty, których potencjał moim zdaniem nie został w pełni wykorzystany, a szkoda, gdyż poruszana tematyka i sposób opisywania rzeczywistości dawały autorce duże pole do popisu. Jednak, mimo niedociągnięć, dobrze jest sięgnąć po zbiorek Bowles, głównie ze względu na styl pisania i samą postać autorka, która w tych tekstach się ujawnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz